Goodbye Great Britain

1:49 PM
W ubiegły czwarte faktem stało się to czego tak naprawdę nie spodziewał się do końca nikt. Najgorszy scenariusz, który miał zwiastować koniec Unii Europejskiej. Wielka Brytania powiedziała NIE zjednoczonej Europie. Wybrała indywidualną drogę, odrzucając wszelkie wartości, które przez 43 lata tworzyła i kształtowała. 

Od wielu lat można było przyglądać się stopniowej zmianie kierunku postrzegania Europy przez Brytyjczyków. Na szczeblach unijnych UK ciągle żądała wykluczeń, dodatkowych obostrzeń, czy też nieuczestniczenia we wspólnych decyzjach UE. To bardzo utrudniało jakąkolwiek pracę struktur europejskich, bo nie można zapominać jak bardzo ważnym państwem jest Wielka Brytania w UE.

Kilka lat temu Cameron ogłosił rozpisanie referendum, w którym obywatele mają zdecydować o swojej przyszłości w Europie. UE jak już wcześniej pisałem była takim wrzodem, który wreszcie trzeba usunąć - albo się go wyleczy, albo drastycznie wytnie pozostawiając rany. Już dziś wiemy, że rozwód pomiędzy UE i UK nie będzie przebiegał łagodnie. Chaos na wyspach, niezadowolenie Szkocja i Irlandii Północnej żądających niepodległości od Zjednoczonego Królestwa tylko po to by zatrzymać swój status w Europie, a także pewne zezwolenie z góry dla zwolenników Brexitu na anty-imigranckie, rasistowskie zachowania nie wróżą niczego dobrego. 

Szkocja i Irlandia Północna? To, że Szkocji od dawna nie było po drodze z Anglią wiedziano od dawna. Jednakże głosowanie w 2014 na pozostaniu w Unii z Anglią, Walią i Irlandią Północną było swego rodzaju potwierdzeniem dla faktu, że chcą pozostać w UK tylko, dlatego by nie musieć składać nowych dokumentów o członkostwo w UE. Zostało im też obiecane, że pozostaną w Unii Europejskiej. Można zrozumieć ich rozgoryczenie. Z kolei Irlandia Północna i jej mieszkańcy są świadomi jak wiele dobrego przyniosła im UE. Przede wszystkim pokój i stabilizacje w kontaktach z Irlandią, uspokojenie walk organizacji terrorystycznej IRA, otwarcie granic pomiędzy tymi dwoma krajami. W tym momencie nastała niepewność. Nie wiadomo co z granicą, co ze swobodnym przepływem ludzi, wymianą kulturalną? Ogromne znaki zapytania. 

Cieszy mnie, że kraje założycielskie UE pokazały twardą rękę wobec UK żądając jak najszybciej wniosku o wystąpienie  UE, gdyż w nie mają czasu na rozwikływanie podziałów w ich kraju w tym momencie, a muszą zajmować się ważnymi kwestiami dla wspólnoty, jak kryzys imigracyjny czy sytuacja ekonomiczna. Poprzez to widzimy, jak UE będzie przez najbliższe lata traktować Zjednoczone Królestwo. Nie będzie pierwszym to-go partnerem. Możliwe, że wszelkie połączenia lądowe z USA do EU będą teraz przekierowywane teraz na Dublin ze względu na koszty. To zmniejszy rolę UK. Uważam, osobiście, że image Wielkiej Brytanii bardzo na tym ucierpiał na wszelkich szczeblach. Kraj, który skolonizował pół świata, sam teraz jest negatywny wobec imigracji. Imigracji, która przyniosła im niesamowity wzrost przez ludzi, którzy mówią w ich języku, którzy poświęcili czas, by uczyć się ich historii. Nie zapominajmy, że Brytyjczycy chętnie podróżują po Europie czy to do Hiszpanii, Francji, Niemiec a nawet na ostrą najebkę do Krakowa nie kwapiąc się mówienia w żadnym z języków krajów wcześniej wymienionych.

Chciałbym, żeby mimo wszystko Wielka Brytania pozostała w EU, żeby jakiś mądry polityk zabrał głos i powiedział, że w takim chaosie i podziale społeczeństwa nie ma szans na opuszczanie struktur UE.

Niestety tak się nie stanie.

Popular Posts

Like us on Facebook